Dyskusja o gejach-sportowcach: "A wróble w kalesonach latają..."
Wszystkie starania jednak na nic. Tomaszewski bronił się zaciekle w swoim stylu: - A wróble w Ameryce w kalesonach latają, to co? Mamy otworzyć jakieś tekstylne zakłady ptasie? - żartował. Kolejnym przykładom z zagranicy też nie dał się przekonać i skwitował:
- Szanuję wasze zdanie. Jak chcecie to propagować, to propagujecie. Ale ja sobie tego nie wyobrażam, takie jest moje zdanie - stwierdził Tomaszewski.
Lis podsumował więc kolejną jałową dyskusję jakże trafną kwestią "Panowie określiliśmy protokół rozbieżności". I rzeczywiście tylko tyle wynikło z tej, bardzo zabawnej momentami, rozmowy. O ile jednak ta część programu zakrawała chwilami o kabaret, to już kolejna, poświęcona sytuacji w Syrii, nie budziła tyle śmiechu.