Wiele metamorfoz
- Do tego filmu oprócz założenia niemieckiego munduru musiałeś również przefarbować włosy na blond. Do filmu "Yuma", który wejdzie do kin za miesiąc, dużo schudłeś i ogoliłeś się na łyso. Chętnie poddajesz się tak dużej "charakteryzacji"?
Te moje zmiany tylko brzmią tak spektakularnie. Przed "Yumą" po prostu byłem za duży, więc schudnięcie opłacało mi się też prywatnie. Jeśli chodzi o przefarbowanie włosów, to była to pozycja obowiązkowa i nie podlegająca dyskusji, bo Hans Kloss był blondynem. Nie miałem z tym problemu.
- Jak się czułeś, gdy zobaczyłeś się pierwszy raz w nowej fryzurze?
Dziwnie, choć to przychodziło stopniowo. Dowiedziałem się, że mam bardzo silny pigment i nie da się zrobić mnie na blond od razu. Zamierzony efekt udało się fryzjerce uzyskać dopiero za którymś razem. Miałem więc czas, aby się przyzwyczaić.