Kto nie odważył się spróbować swojego dnia?
Smażone móżdżki były, zdaniem jurorów smaczne, choć Magda nie miała okazji się o tym przekonać. Potrawa obrzydzała ją do tego stopnia, że nie spróbowała jej nawet przed podaniem. A to jeden z najcięższych grzechów szefa kuchni. To właśnie dlatego, ocalona w pierwszym odcinku dzięki rezygnacji koleżanki Magda, była pewna opuszczenia show. Wyrok jury był jednak inny.
- Jesteś bezpieczna - powiedziała Wachowicz.
Z kuchennymi koszmarami nad wyraz dobrze poradzili sobie też inni uczestnicy. Skorpion, szarańcze, karaczany na chrupko zasmakowały jurorom. Z apetytem zajadali też smażoną grasicę i żabie udka czy kurze grzebienie. Jednym słowem, większości uczestnikom udało się podołać tej konkurencji, choć były słabe ogniwa.