Obie zaprzeczają plotkom o konflikcie
Niedawno wszyscy jurorzy 5. edycji "The Voice of Poland" gościli w "Pytaniu na śniadanie". Górniak i Steczkowska usiadły oczywiście na przeciwległych krańcach kanapy. Obie jednak zapewniały, że to czysty przypadek, a o konflikcie nie może być mowy. Przynajmniej na jakiś czas.
- Muszę rozczarować wszystkie portale, które próbują nas publicznie skłócić. Dopóki Justyna piecze taki chleb, jak piecze, nie powiem na nią złego słowa - żartowała Górniak.
- Więc jeszcze przez parę lat będzie między nami wielka zgoda - dodała Steczkowska.
Niedawno gwiazdy znów musiały się spotkać. Tym razem jednak zebranie odbyło się bez obecności kamer, ale za to w gabinecie prezesa TVP2. Oficjalnie miały ustalać szczegóły dotyczące umów i współpracy ze stacją podczas trwania "The Voice of Poland". Jednak w kuluarach mówi się, że obie panie otrzymały jasne wytyczne odnośnie tego, jak mają się zachowywać na antenie. Ich prywatne animozje nie mogą przyćmić głównego celu programu.
- Władze stacji zaniepokoiło zamieszanie wokół Górniak i Steczkowskiej. "The Voice of Poland" ma być miłym, pozytywnym show. Nikt nie chce tu skandali i konfliktów, dlatego gwiazdy zostały poproszone, aby na wizji zachowywały się jak przyjaciółki - powiedziała osoba pracująca na planie programu w rozmowie z magazynem "Party".
Czy to w ogóle możliwe?