Sprawa zakończy się w sądzie?
Oskarżenia pod adresem producentów "The Biggest Loser" są na tyle poważne, że sprawą zajęli się funkcjonariusze z Departamentu Szeryfa hrabstwa Los Angeles.
- Prowadzimy postępowanie w sprawie możliwego popełnienia przestępstwa na planie reality-show. Zarzuty dotyczą zażywania nielegalnych substancji - powiedział porucznik James Royal z Biura Szeryfa L.A. w wywiadzie dla Us Weekly.
Jak na zarzuty zareagowali twórcy i eksperci występujący produkcji? Głos w ich imieniu zabrał trener Bob Harper:
- Te zarzuty są całkowicie bezpodstawne i niezgodne z naszą filozofią. Uczestnicy od początku byli poinformowani, że mamy zero tolerancji dla nielegalnych wspomagaczy odchudzania - wyjaśnił sportowiec w rozmowie z "The New York Post".
Jak zakończy się ta sprawa? Na razie nie wiadomo. Nie jest jednak tajemnicą, że to nie pierwszy skandal związany z programem, który rozgrzał publiczność do czerwoności.