Nie mogła pozbierać się po aferze
Chociaż Szmigielówna była od dawna rozwiedziona z Pawłowskim, skandal wokół byłego męża miał także dla niej przykre konsekwencje. Aktorka wpadła w poważne kłopoty finansowe. Znajomi z przerażeniem obserwowali, jak dzieje się z nią coś złego.
- Rzadko spotyka się tak szlachetnych ludzi: myśmy ją uwielbiali. Ale wydawała się strzępem człowieka. Znerwicowana, miała problemy z koncentracją. Sprawiała wrażenie osoby zaszczutej. Nigdy się nie uśmiechała - wspominał na łamach Gazety Wyborczej" reżyser Paweł Nowicki.
Afera negatywnie odbiła się nie tylko na życiu aktorki.
– Nasz syn świetnie rysował, chciał studiować na Akademii Sztuk Pięknych. Nazwisko Pawłowski od razu go jednak dyskwalifikowało. W stanie wojennym Piotrek trafił do karnej kompanii Ludowego Wojska Polskiego. To było koszmarne przeżycie, ale nie ma co rozpamiętywać i rozdrapywać starych ran. Najważniejsze, że poradził sobie w życiu, pomagał niepełnosprawnym maluchom, z powodzeniem trenował szermierkę, a dziś jest wziętym grafikiem – wspominała w "Życiu na Gorąco".