Te seriale ujawniają kulisy telewizji
Telewizja o telewizji
Kręcone za oceanem seriale o telewizji to zazwyczaj samograje. Ostre, dowcipne i świetnie zrealizowane, zyskują dużą popularność wśród widzów i budzą entuzjazm krytyków. "30 Rock", "Newsroom", "Studio 60", "Ekipa" - wszystkie osiągnęły sukces, zarówno komercyjny, jak i artystyczny. I to nie dzięki gwiazdom, ale dzięki ciekawemu podejściu do tematu - można się z nich dużo dowiedzieć o tym, jak pracuje telewizja i kto tak naprawdę rządzi ramówką.
Kręcone za oceanem seriale o telewizji to zazwyczaj samograje. Ostre, dowcipne i świetnie zrealizowane, zyskują dużą popularność wśród widzów i budzą entuzjazm krytyków. *"30 Rock", "Newsroom", "Studio 60", "Ekipa" - wszystkie osiągnęły sukces, zarówno komercyjny, jak i artystyczny. I to nie dzięki gwiazdom, ale dzięki ciekawemu podejściu do tematu - można się z nich dużo dowiedzieć o tym, jak pracuje telewizja i kto tak naprawdę rządzi ramówką. Tymczasem w Polsce sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Nasze telewizje seriale autotematyczne produkują niechętnie, jakby bały się śmiać same z siebie. Zaś te, które powstały, utrzymały się na antenie bardzo krótko i nikt już o nich nie pamięta. Nie pomogły nawet gwiazdy - Tomasz Kot czy Wojciech Mecwaldowski. Być może jednak wina nie leży wyłącznie po stronie telewizji. Być może to my, widzowie, nie chcemy zajrzeć za kulisy rodzimego show-biznesu. Nie dlatego, że obawiamy się, co tam znajdziemy, ale dlatego, iż piękni, sławni i bogaci fascynują nas tak bardzo, że wcale nie chcemy znać ich prawdziwych twarzy. Bez tej wiedzy żyje się milej.*
Tomasz Pstrągowski