Dziś dla takich jak oni nie ma już miejsca w telewizji. Pozytywnie zakręcone osobowości telewizyjne zniknęły z ekranów w końcówce lat 90., podobnie jak programy, które prowadzili. Jednak wśród pokolenia dzisiejszych 20 i 30-latków trudno znaleźć widzów, którzy nie słyszeliby o panu Tik Taku, Zulu Guli czy Panu Yapie. Programy, w których występowali, dziś wielu wspomina z łezką w oku, choć oglądając je po latach, coraz trudniej zrozumieć, na czym polegał ich fenomen.