Marcin Mroczek od małego był wychowywany na przykładnego katolika. U progu dorosłości przeżył kryzys duchowy, który pokonał na Jasnej Górze przed obrazem Matki Boskiej. Każda pielgrzymka do Częstochowy jest więc dla niego szczególnie motywująca. W tym roku zszedł z trasy.