- Na planie wyreżyserowałem wiele pogrzebów, a jednocześnie, prywatnie musiałem zorganizować dwa, moich rodziców. To wywołało u mnie pewnego rodzaju wewnętrzne spięcie, z którym musiałem sobie poradzić. Ale wychodzę z założenia, że param się zawodem, który trzeba wykonywać tak, żeby nawet czasem bolało, inaczej nie warto się za niego zabierać - mówi Jacek Lusiński, reżyser i pomysłodawca serialu o branży funeralnej "Minuta ciszy".