maja frykowska(strona 2/2)

W świadomości widzów i celebrytów występy w programach rozrywkowych oraz reality-show gwarantują duże pieniądze i jeszcze większą popularność. Co z tego, że trzeba będzie wygłupić się przed wielomilionową widownią lub wpuścić kamery do swojego życia? To cena, jaką trzeba zapłacić za sławę. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że flirt z mediami może okazać się przekleństwem i zrujnować życie nie tylko gwiazd tv, ale także ich rodzin. Poznajcie 10 powodów żeby nie występować w reality-show!

Fala popularności reality-show typu "Big Brother" czy "Bar", dała chwilową rozpoznawalność wielu uczestniczkom programów. Większość z nich marzyła o sławie i wejściu na dłużej do mainstreamu. Niestety, stacje telewizyjne nie miały na nie dobrego pomysłu. Atrakcyjne dziewczyny musiały radzić sobie bez wsparcia producentów, którzy jeszcze niedawno promowali je w bijących rekordy oglądalności programach. W większości wypadków, ambitne ślicznotki praktycznie nie miały zbyt wiele do zaoferowania prócz seksownego ciała. Niektóre podobno potrafiły śpiewać, ale mało kogo to interesowało. Pozostały im jedynie magazyny dla panów, na łamach których mogły zaprezentować swoje wdzięki. Wielkie marzenia o sławie okazały się kolorowym snem bez "happy endu".

Fala popularności reality-show typu "Big Brother" czy "Bar", dała chwilową rozpoznawalność wielu uczestniczkom programów. Większość z nich marzyła o sławie i wejściu na dłużej do mainstreamu. Niestety, stacje telewizyjne nie miały na nie dobrego pomysłu. Atrakcyjne dziewczyny musiały radzić sobie bez wsparcia producentów, którzy jeszcze niedawno promowali je w bijących rekordy oglądalności programach. W większości wypadków, ambitne ślicznotki praktycznie nie miały zbyt wiele do zaoferowania prócz seksownego ciała. Niektóre podobno potrafiły śpiewać, ale mało kogo to interesowało. Pozostały im jedynie magazyny dla panów, na łamach których mogły zaprezentować swoje wdzięki. Wielkie marzenia o sławie okazały się kolorowym snem bez "happy endu".

Maja Frykowska - dla jednych telewizyjna skandalistka, dla innych kobieta z przeszłością, która wreszcie odnalazła w swoim życiu harmonię i spełnienie. Obecnie widzowie mogą ją oglądać w programie "Lub czasopisma" emitowanym na antenie Tele5. To właśnie tam Maja Frykowska komentuje polski show-biznes oraz spotyka się z popularnymi gwiazdami i celebrytami. Dowiedzcie się, co prowadząca myśli o swoim programie, jak się do niego przygotowuje i co sądzi o programie Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Zapraszamy do lektury!

Gwiazdy to też ludzie, choć zdarza nam się o tym zapominać. One też mają gorsze dni, źle się czują, a gdy puszczają im nerwy, przeklinają. Są też tacy celebryci, którzy specjalnie, dla wywołania skandalu, posługują się przekleństwami. Oprócz romansów i tym podobnych afer, "rzucanie mięsem" zawsze świetnie się sprzedaje w mediach. Zobaczcie gwiazdy, które nie potrafią trzymać języka za zębami!

Są takie programy, które nigdy nie powinny powstać. Jednym z nich jest "Psy - zmiana pana", w którym celebryci zamienią się swoimi czworonożnymi pupilami. Rozumiemy, że produkcje polegające na zamianie mogą cieszyć się popularnością (patrz: Zamiana żon), ale zastanawiamy się, czy producenci programu pomyśleli choć przez chwilę o psach, dla których takie migracje mogą być nie tylko stresujące, ale też odbić się na ich zdrowiu!

Programy typu reality od kilku lat próbują przekroczyć wszelkie granice dobrego smaku i tabu. Niedawno stacja Polsat Play wypuściła produkcję, która panom może podnieść ciśnienie, paniom poziom zazdrości, a u mniej odpornych osób wywołać palpitację serca. „Przystanek laska” to program, w którym występują bardzo niegrzeczne dziewczynki, a prowadzi go… **Agnieszka Maja Frykowska**! Sami przekonajcie się, do czego są zdolne tytułowe „laski”. Oczywiście czekają na was na końcu galerii pikantne filmiki!

Agnieszka Frykowska na łamach tabloidu przechodzi kolejną zmianę...