- Po raz ostatni zatańczmy tango na balustradzie życia - powitał współprowadzącego Marcin Prokop. Hołownia, oklaskiwany nieco bardziej niż zwykle przez zgromadzonych w studio widzów, w odpowiedzi potwierdził ostatecznie, że to w istocie jego ostatni występ przed kamerami programu. A potem razem zabrali się za czynienie aluzji do startu Hołowni w wyborach.