W nocy z 10 na 11 kwietnia w hotelu sejmowym odbyła się huczna impreza ze śpiewami o Grzegorzu Braunie. Straż marszałkowska interweniowała trzy razy, a później także policja. Uczestnikiem zabawy był m.in. Kamil Bortniczuk z PiS, który odebrał telefon z TV Republika i z uśmiechem komentował całe zajście.