Nadal występuje
Jak się okazuje, Drozda ani myśli o emeryturze. Z przekąsem mówił jakiś czas temu, że na solidną kwotę nie ma co liczyć, w przeszłości pracując głównie na umowę o dzieło. - Ale nie narzekam. Już tam mam. Poza tym, sam sobie zgotowałem ten los – stwierdza z przymrużeniem oka.
Powodów, dla których nie schodzi ze sceny, ma więcej. Wciąż jest w trasie z występami, a niedawno świętował... 50-lecie pracy artystycznej. To naprawdę imponujący wynik.