Antyspołeczny i antypolski?
Krytycy zarzucają jednak produkcji propagowanie zachowań antyspołecznych, a nawet antypolskich.
- Reżyserzy serialu nie omieszkali podmienić misyjności na mini-propagandę. Otóż, kiedy jedna z dziewczyn zachodzi w ciążę, druga 17-latka wyraża swoje oburzenie i niechęć do kraju, w którym mieszka, ponieważ… aborcję można przeprowadzić tylko, gdy kobietę się zgwałci. Podkreśla również, że to chory kraj i następnie proponuje koleżance upozorowanie gwałtu - czytamy wypowiedź jednego z blogerów na stronie "Frondy".