Sianecki i Miecugow nie muszą martwić się o pracę
Fani "Szkła kontaktowego" nie wyobrażają sobie programu bez prowadzących - Grzegorza Miecugowa i Tomasza Sianeckiego - i ich stałych gości: Tomasza Jachimka, Krzysztofa Daukszewicza, Marka Przybylika, Marii Czubaszek, Artura Andrusa, Wojciecha Zimińskiego, Grzegorza Markowskiego czy Jerzego Iwaszkiewicza. To właśnie na komentarze tych satyryków niektórzy widzowie czekają najbardziej.
A ilu jest odbiorców programu? Jak pokazują dane oglądalności, obecnie jest ich mniej niż dekadę temu. W okresie szczytowej popularności, "Szkło..." przyciągało przed telewizory ponad pół miliona Polaków. Od kilku lat widownia utrzymuje się na poziomie ok. 360 tys. osób. Warto jednak pamiętać, że program ma już dziesięć lat, a stali odbiorcy są najlepszym dowodem na to, że nie przejadł się widzom.
Nikt nie ma chyba jednak wątpliwości, że "Szkło kontaktowe" nie miałoby racji bytu, gdyby nie nasza polska codzienność, która wciąż dostarcza twórcom programu wdzięcznych tematów. Tak długo, jak politycy będą autorami kuriozalnych wypowiedzi czy zachowań, tak długo duet Miecugow i Sianecki będzie mieć pracę.
KM/AOS