Rojek w cieniu Szczęsnego
Artur Rojek zasiadł na słynnej kanapie Kuby jako drugi. Muzyk zjawił się w programie, by promować swoją nową płytę. Szczęsny starał się znaleźć z nim wspólny język. W końcu jego żona Marina też wydaje nową płytę.
- Przez minione ponad dwadzieścia lat bardzo często rezygnowałem z kariery. Bo mi się nie spodobało, jak coś brzmi, albo myślałem, że się do tego nie nadaję. Mam w sobie jakąś taką samokrytykę, nie wiem, może powinienem zmienić zawód?
- Ja bym nie mógł - powiedział Szczęsny. - W niczym innym nie jestem dobry. Chociaż napisałem ostatnio tekst na płytę mojej żony. Po angielsku. To jest piosenka "I do" , siódmy utwór na płycie. Moja żona była w studiu i nagrała taką próbkę. Ona najpierw nagrywa w takim języku nijakim. Niby to jakoś brzmi, ale nic sensu nie ma żadnego. No więc* napisałem tekst, ona spojrzała, powiedziała: to jest dobre. *
Myślicie, że kto pisze lepsze teksty, Rojek czy Szczęsny?