''Nie jestem artystą''
Pomaganie potrzebującym ludziom i zwierzętom uważa za coś zupełnie naturalnego. Nie czeka na słowa pochwały. Jest równie skromny, gdy rozmowa schodzi na jego talent aktorski. Gdy ktoś nazywa go artystą, jest prawdziwie oburzony.
- Jakim artystą?! Nie pozwalam tak o sobie mówić, bo artyzm to jest coś, co czasem się komuś zdarza, ale ocenia to widz, a może dopiero historia – irytował się w Przeglądzie.
- Dlatego normalny człowiek, według mnie, nie może pozwolić nazywać siebie artystą. Jestem właśnie normalnym rzemieślnikiem i staram się robić wszystko, najlepiej jak potrafię. Moimi majstrami byli m.in. Tadeusz Łomnicki, Aleksander Bardini, Zofia Mrozowska i inni wybitni ludzie teatru. Oni nie uczyli mnie artyzmu, lecz zawodu.