''Wszystko potoczyło się samo''
- To było jak strzała Amora – komentował Kamiński w Super Expressie. *- W czasie jednej z prób zrobiliśmy sobie przerwę. Oparliśmy się o parapet i patrzyliśmy przez okno na park Skaryszewski, potem spojrzeliśmy się na siebie i nastąpił taki elektryzujący przepływ energii. Oboje poczuliśmy go w tym samym momencie i już wiedziałem, że coś ładnego z tego będzie. Później już wszystko potoczyło się samo* – dodawał.
Pobrali się i od tamtej pory są nierozłączni. Wspólnie wychowują dwoje dzieci.