Prowadzący do wymiany
Mimo że TVP wyemitowała dopiero pierwszy odcinek "SuperSTARcia", to już spotkała się z miażdżącą falą krytyki. Widzowie wytykają niski poziom uczestników, narzekają na skromną scenografię i zarzucają stacji bezradność oraz to, że poruszają się jak "dziecko we mgle". Według niech, Telewizja Polska nie ma pojęcia, jak wyprodukować muzyczne show i w jaki sposób przyciągnąć odbiorców przed ekrany telewizorów.
- Większej nudy polska telewizja nie widziała. To nie wina pana Brosa, że przy tym programie się zasypia. Tam do wymiany jest wszystko. Prowadzący, produkcja, uczestnicy, światło. Wszystko. A pan Bros padł kozłem ofiarnym. W tym "show" nie ma życia. To kolejna kupa, którą wypuścił na antenę Braun - oburzył się jeden z internautów i co ciekawe, nie jest w tej opinii odosobniony.
Najwięcej gromów posypało się na głowy prowadzących. Duet Marika i Antoni Królikowski mało któremu widzowi przypadł do gustu.
- Pan Królikowski to jakiś dramat. Do tej pory nie było tak żenującego prowadzącego w polskiej telewizji. Bawią was jego żarty? - pyta ironicznie inny.
- Prowadzący to porażka i strasznie drętwe to wszystko. Masakra, a tego prowadzącego do śmieci.
- Marika jest strasznie słaba, nawet gorsza niż jak prowadziła "The Voice of Poland". Może dlatego, że nie ma wsparcia we współprowadzącym i jeszcze musi co chwila tuszować jego wpadki.
Ale to nie wszystko!