Wydoroślał i w życiu, i na ekranie
Później nabrał dystansu, zaczął rozważniej wybierać propozycje i wcielał się w dużo poważniejsze role. W końcu mógł się pokazać widzom z innej strony, nie tylko jako amant, w serialu "Czas honoru". I to właśnie jako Bronek zyskał sympatię widzów jako aktor wszechstronny. Do "współczesnego" serialu powrócił grając w produkcji "Strażacy".
- Nie jestem już aż taki serio, mam większy spokój w sobie. Może dlatego, że przekroczyłem trzydziestkę? Myślę, że to również dzięki muzyce. Robię swoje projekty i czytam scenariusze, czekając na najciekawszy. Dlatego nie mam poczucia bezczynności – podsumował z zadowoleniem w wywiadzie dla "Gali".