Ostatnie lata nie były dla niego łaskawe...
Na scenie debiutował rolą kelnera w "Klubie kawalerów" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Szybko trafił też na duży ekran. Przełomowe okazały się dla niego lata 50., kiedy to miał okazję wystąpić w kilku produkcjach cenionych polskich reżyserów.
Oglądać go można było m.in. w "Kanale" Andrzeja Wajdy, "Cieniu" Jerzego Kawalerowicza oraz "Bazie ludzi umarłych" Czesława Petelskiego, gdzie zagrał Tadka "Warszawiaka".
Nie spodziewał się, że kolejna dekada przyniesie mu popularność, o jakiej mógł tylko marzyć!