Marcin czuł się obwiniany za rozpad małżeństwa
Z kolei Marcin pożalił się kumplowi, że zarówno Kinga, jak i ekspertki programu niesłusznie zarzucały mu niedojrzałość i szukały w nim winy rozpadu małżeństwa. Uznał, że to było nie fair. Przyznał, że znów zaskoczyła go sytuacja w dniu decyzji. A kolega przyklaskiwał mu, że "spędził z Kingą dwa tygodnie non stop, a ona co dwa dni robiła awanturę".
Marcin podsumował też, co się wydarzyło w Szczecinie. - Na koniec i z mojej, i z jej strony był wniosek, że na pewno niemożliwe jest na chwilę obecną, żebyśmy tworzyli jakiś związek - wytłumaczył.