Tragiczny wypadek?
Bono chętnie występował publicznie przed wyborcami, przedstawiając racje konserwatystów - opowiadał się za karą śmierci, był zaś przeciwny aborcji i małżeństwom homoseksualnym.
Mówiło się, że mógł zrobić wielką karierę w polityce, gdyby nie tragiczny wypadek. 5 stycznia 1998 roku media poinformowały, że Bono zginął na stoku narciarskim w Nevadzie, na skutek zderzenia z drzewem. Podejrzewano, że wokalista mógł być pod wpływem środków odurzających lub alkoholu – jego żona twierdziła, że Sonny walczył z uzależnieniem – ale autopsja wykluczyła podobne domysły. Jego śmierć uznano za przypadkową.
Tak wyglądał oficjalny raport. Niektórzy twierdzili jednak, że nie ma w nim za grosz prawdy...