Śląska dziewczyna
Sonia Bohosiewicz: A śląskie kobiety mimo tego, że dzień im się wymyka z rąk - mąż raz chodzi na drugą szychtę, raz na pierwszą szychtę, albo go nie ma w nocy, albo w dzień, a potem odsypia - bardzo regularnie starają się przygotowywać posiłki, zawsze w sobotę jest sprzątanie, zawsze w sobotę jest pranie.
Na co dzień starają cię być uśmiechnięte, ciepłe, przytulać wszystkich do tych swoich wielkich piersi, a z drugiej strony ciągle wiedzą, że w każdej sekundzie może się coś strasznego zdarzyć.