"Zwykłe oszczerstwa"
Widzowie ostatniego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" usłyszeli, jak Kinga mówi, że mąż próbował wpłynąć na to, co ona o nim powie na wizji, przed ekspertkami. Rzekomo dlatego był dla niej miły, a nawet... dawał jej nadzieję na inny finał.
Teraz Marcin odniósł się do tego: - Moim zdaniem to są po prostu zwykłe oszczerstwa i próba delikatnej manipulacji. Nigdy nie próbowałem jej mówić, czego ona ma o mnie nie mówić. Tak naprawdę może powiedzieć co chce. To jest słowo przeciwko słowu.