"Zawsze stawiano go za Cześkiem Niemenem"
Marek Karewicz po latach postanowił opisać, co tak naprawdę czuł Borys. - Dostał nagrody w Opolu, Sopocie i na kilku zagranicznych festiwalach, co bardzo poprawiło jego samopoczucie. Problem polegał jednak na tym, że jakby się nie starał, jakich nagród by nie przywiózł, w Polsce zawsze stawiano go za Cześkiem Niemenem - twierdzi autor.
W końcu Stan Borys nie wytrzymał i publicznie podał w wątpliwość umiejętności wokalne Niemena. Ten uznał to, za przekroczenie granicy i uknuł zemstę.