Aktorstwo zeszło na drugi plan
Po zakończeniu realizacji produkcji, serialowy gwiazdor praktycznie zniknął z ekranów. Chociaż liczył na kolejne role, okazało się, że nie był już mile widziany w Hollywood.
Niestety, jego kariera poszła w zupełnie innym kierunku. Jeżeli już się pojawiał na wizji, to wyłącznie w rolach epizodycznych. Zagrał m.in. pacjenta w jednym z odcinków serialu "Dr House". Wystąpił także w filmach "Resident Evil: Afterlife" i "The Loft".
Aktor skupił się na swojej drugiej pasji, jaką jest pisarstwo. Obecnie kręcone są zdjęcia do "The Disappointments Room" - thrillera, którego autorem scenariusza jest właśnie Miller.