Kulawy żart Huberta Urbańskiego
O prawdziwy ból głowy przysporzyły włodarzy TVN słowa Huberta Urbańskiego, z czasów gdy był jeszcze gwiazdą, nie mniejszą niż uczestnicy tanecznego show.
Niewybredny żart prowadzącego na antenie, w którym stwierdził, że najmniej sprawni na parkiecie uczestnicy będą walczyć nie o kryształową kulę, lecz o kule inwalidzkie, nie rozbawił wielu osób. Oburzył za to m.in. środowiska walczące z dyskryminacją ludzi niepełnosprawnych.
Głos w sprawie zabrało m.in. Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji, które nie kryło oburzenia wypowiedzią Urbańskiego. Na stronie internetowej organizacji pojawił się w tej sprawie taki komentarz:
"Uznajemy go żart raczej chybiony, bo wiele osób niepełnosprawnych na co dzień używających kul inwalidzkich może się poczuć urażonych, skoro ich sprzęt został uznany za symbol przegranej i za swoistą karę. Nikt nie nosi przecież kul inwalidzkich z własnego wyboru. I rzeczywiście można zadać prowadzącemu program pytanie (zaczerpnięte z hasła naszej kampanii parkingowej): Czy naprawdę chciałbyś być na naszym miejscu?" - postawiła pytanie redakcja, na które odpowiedź jest raczej oczywista.