Nie miał kto mu odpowiedzieć
W rozmowie z serwisem Plotek Kozakiewicz ujawnił kulisy realizacji hitu, o których wiedziało niewiele osób. Okazuje się, że nakręcenie ujęć z serialowym kotem było bardzo problematyczne. Zwłaszcza przez to, że ekranowy partner nie mógł zabrać głosu.
- Niestety, gadałem sam do siebie jak wariat. Oczywiście, zawsze ktoś na planie podrzucał mi z off-u tekst kota. Ale to rzeczywiście, jak teraz sobie przypominam, było trochę absurdalne....