To był inny, lepszy świat
Historia niezwykłego czworonoga o magicznych mocach oraz jego kompana była dla wielu widzów odskocznią od problemów i przybijającej codzienności czasów PRL-u.
- W tym serialu świat wygląda fantastycznie, jest cudowny. Mój ojciec pracuje w fabryce FSO, jeździ Polonezem. Moja matka ekranowa jest artystką. Rozmawiamy o podróżach. Ja mam w domu różne zabawki... Ale rzeczywistość była taka, że wszystko mieliśmy na kartki, było szaro, brudno, zimno i tak naprawdę Warszawa, czy też Polska w tamtych latach to był koszmar - stwierdził Kozakiewicz.