Mamy złe przeczucia...
Ocenianie „książki” po okładce jest krzywdzące.
Jednak zwiastuny są właśnie po to, aby widz wyrobił sobie wstępne zdanie o nadchodzącej produkcji.
Dlatego po dokładnym obejrzeniu materiału promującego „Shanghai Belle”, gdzie Gwizdała gra jedną z głównych ról, jesteśmy pełni najgorszych przeczuć.