O czym jest film?
Na łamach dwutygodnika aktorka przybliżyła fabułę filmu ze swoim udziałem.
– Gram tam baletnicę, która przyjeżdża do Paryża i zostaje okradziona [..].. Nie ma dokąd pójść, na ulicy spotyka mężczyznę, który oferuje pomoc. Ona ją przyjmuje, wprowadza się do niego, staje się totalnie od niego zależna. Szybko okazuje się, że on jest absurdalnie zazdrosny o wszystko, nawet o jej trenera geja, z którym się przyjaźni. Zaczynają się kłótnie, kończy się na tym, że on ją bije. Dochodzi do tego, że pewnego dnia bije tak mocno, że ona wreszcie decyduje się odejść. Skatowana wybiega na ulicę i tam pomaga jej obca dziewczyna, która odwozi ją do szpitala... - zdradziła Gwizdała.
Aktorka zaznaczyła również, że długo przygotowywała się do występu i „bardzo przeżywała tę rolę”. No właśnie, czy było warto?