Otwarta na nowe znajomości
Pani Wiesława, jak mieli okazję przekonać się widzowie, nie skupia się jednak na trudnych momentach. Żyje chwilą i cieszy bliskością dzieci i wnuków. A w "Sanatorium miłości" jest otwarta na nowe znajomości i miłość właśnie. – O wieku się nie wypowiem, bo bym obraziła kolegów z programu – stwierdziła rezolutnie.
Podkreśliła, że nie szuka kogoś, z kim miałaby zamieszkać i robić wszystko za niego. Od codziennej domowej rutyny woli randki, które, jak zaznaczyła, miała już dwie i to bardzo udane. Czy już poczuła szczególną sympatię do któregoś z kuracjuszy, nie wyjawiła, ale zdradziła, że wie, jak pozna odpowiedniego. Oczywiście w swoim stylu. – Jak dotknie mnie jakiś pan i poczuję dreszcze, to będę wiedzieć, że to ten – stwierdziła.