Władza
W podobnym tonie co Gołębiak, o „Salò” pisze Hanna Książek-Konicka:
- Pasolini twierdzi, że w filmie nie chodzi o przyrodzone defekty ludzkiej natury, mroczne instynkty tkwiące w podświadomości, ani nawet o faszyzm jako ich najbardziej jawną i cyniczną manifestację. Nieznośna w swojej potworności wizja ma być oskarżeniem władzy, która jest złem naczelnym, ponadczasowym.
Interpretacja ta wydaje się być uprawniona. Wszak już sam markiz w swoim dziele pisał, że "Nie ma nic bardziej fundamentalnie, dogłębnie anarchicznego niż Władza – jakakolwiek władza".
Ale nie wszyscy przyjęli ten punkt widzenia.