Mąż wspiera Kasię na każdym kroku
E.D.: Dlaczego nie zadzwoniłaś po pogotowie?
- Próbowałam coś zrobić, nie myślałam o telefonie, później wzięłam ją na ręce i... zaniemówiłam.
*E.D.: Lekarz z karetki, który cię opatrywał powiedział, że zostałaś uderzona tępym narzędziem w głowę. * Bartek: Kasia musiała zemdleć i pewnie wtedy uderzyła się w głowę.