Dramat rodziny Waśniewskich
Ewa Drzyzga: Zaczynacie nowe życie we dwoje?Jak wam się układa?
Bartek: To jest kolejny nowy start, któryś raz już się przeprowadzamy. Uczymy się żyć, wszędzie razem chodzimy.
Kasia sama nie wychodzi. Szliśmy wczoraj wieczorem do apteki i jakiś podpity facet zaczął się rzucać, jakby szła sama...
* E.D.: A ty nie możesz nawet spokojnie iść do fryzjera?*
Nie byłem u fryzjera, sam się farbuję. To był mus, nie miałem innego wyjścia, musiałem to zrobić, żeby mnie nie rozpoznali.
E.D.: Kasiu, jak się schować przed własnymi myślami?
Nie da się. Staram się skupiać na tym, co teraz robię, na każdej pierdółce.
Mieliśmy z Bartkiem kilka takich parogodzinnych rozmów, bardzo głębokich, szczerych, pełnych emocji. Wpadliśmy na taki pomysł, że nie rozmawiamy o Madzi.