Marek i Beata "rozmawiali prawie do rana"
Kandydatki Marka nie były zadowolone z wczesnej pobudki, jednak szybko zeszły do kuchni, żeby wspólnie przygotować śniadanie. W tym zadaniu prym wiodła Ania. Przy okazji porannej kawy wyszło na jaw, że Marek i Beata rozmawiali ze sobą przez całą noc. Tymczasem Zbyszek zabrał panie na spacer "po włościach". Łucja przez cały czas pytała zainteresowana, "gdzie te 100 hektarów". Później rolnik zaprowadził kandydatki do pasieki, gdzie najwięcej uwagi poświęcił Irenie.
- Irytuje mniej jej ruch i jej postawa. Łucja nie zachowuje się naturalnie - mówiła Bogumiła o Łucji ocierającej pot z czoła Zbigniewa.