Rolniczka mu zaimponowała
Kraśko wielokrotnie podkreślał, że Anna imponuje mu nie tylko swoją zaradnością, pracowitością i życiowym doświadczeniem, ale również... urodą.
- Dlaczego tej dziewczyny nie było w programie wtedy, kiedy ja w nim byłem? (...) Ona ma charakter i piękny biust, ale przecież na biuście świat się nie kończy - wyznał w "Rewii".
Rolnik z okolic Hajnówki z podziwem przygląda się także temu, w jaki sposób piękna rolniczka godzi pracę w gospodarstwie z samotnym wychowywaniem synka Mikołaja. Co ciekawe, sam Kraśko chętnie widziałby się w roli ojca chłopca.
- Dziecko nie jest przeszkodą i podoba mi się to, że Ania nie pokazuje synka. Popularność mogłaby mu zaszkodzić - stwierdził w tym samym wywiadzie.