Niepokojące słowa
Już teraz możemy zdradzić, że podczas finałowego odcinka widzowie usłyszą coś niepokojącego. Czyżby Jan nie zdecydował się na żadną kandydatkę?
- Jestem pozytywnie nastawiony do życia i czekam, co to życie mi przyniesie. Na pewno jestem romantyczny, zawsze byłem. Dowiedziałem się, także dzięki dziewczynom, dużo o sobie. Rozegrało się wiele scen, które mnie wiele nauczyły, z których wyciągnąłem wnioski. Bez wahania wysłałbym zgłoszenie raz jeszcze, ale na moich warunkach. Życie pisze swój scenariusz każdego dnia - powie.