Stanisława grała pierwsze skrzypce
Sporo emocji wzbudził także przyjazd trzech kandydatek do najstarszego (i w opinii wielu widzów najsympatyczniejszego) uczestnika 2. edycji "Rolnik szuka żony". Przypomnijmy, że tydzień temu, gdy nadszedł czas eliminacji, na jaw wyszły długo skrywane tajemnice. Kiedy Maria usłyszała, że Eugeniuszowi przypadły do gustu jej konkurentki, zarzuciła rolnikowi kłamstwo.
- Powiedział, że potrafi tańczyć, a to nieprawda! - oburzyła się i dodała, że w jej rodzinnej miejscowości czeka na nią inny mężczyzna.
Pozostałe panie, czyli Krystyna, Stanisława i Lilianna Anna postanowiły być wierne Eugeniuszowi i to one odwiedziły go w jego gospodarstwie. Choć każda z nich starała się zrobić na potencjalnym mężu jak najlepsze wrażenie, największe wywarła Stanisława. To ona postanowiła przejąć inicjatywę i co rusz zabiegała o uwagę ukochanego. A co na to główny zainteresowany?
- Stasia chce mi zaimponować. Ma w sobie seksapil, ale nie przekraczający normy - stwierdził jak zawsze dyplomatycznie rolnik.