Homo czy hetero?
Dla przeciętnego kinomana Rock Hudson był uosobieniem macho, samcem alfa, który jednym spojrzeniem zdobywa każdą kobietę. Wysoki, muskularny i kipiący testosteronem brunet.
Swój wizerunek umacniał kolejnymi kreacjami kowbojów, żołnierzy czy niepoprawnych kochanków w komediach romantycznych, w których z czasem się wyspecjalizował. Mówiło się nawet, że to najprzystojniejszy facet ówczesnego Hollywood.
Jednak ulubieniec publiczności skrywał sekret. Był gejem. Z uwagi na konserwatywne przekonania opinii publicznej oraz w trosce o interesy studia, które podpisało z nim kontrakt, Hudson przez 30 lat był zmuszony odgrywać ekranową rolę również w życiu prywatnym.
Oczywiście w branży od początku krążyły słuchy o jego skłonnościach, jednak miliony widzów prawdę miały poznać dopiero chwilę przed jego śmiercią.