Żadnych wyzwań się nie boi
Romanowska podkreśla, że duży wpływ na to, jak dzisiaj patrzy na siebie, miało szczęśliwe dzieciństwo. Ukształtowała ją nie tylko kochająca rodzina, ale i radośnie spędzany czas z przyjaciółmi.
- Szaleliśmy na podwórku. Grałam w kapsle, klasy, gumę. To było fantastyczne, rozwijało wyobraźnię i pozwalało marzyć. Nie czułam się w niczym gorsza. To wtedy nabrałam przekonania, że mogę być kim chcę. Bez kompleksów.