Chłopiec nie poczuł się urażony
Pani Ewelina, która towarzyszyła synowi w studiu, jest zdziwiona reakcją widzów. Twierdzi, że wbrew temu, co piszą ludzie, pytanie Zamachowskiej nie sprawiło mu przykrości.
Pani Monika nawiązała do artykułów, które się ukazały w prasie na ten temat. Nie rozumiem, dlaczego została za to skrytykowana. Mateusz absolutnie nie poczuł się urażony. W ogóle go to nie obeszło, nawet nie zwrócił na to uwagi. Wcale nie miał smutnej miny. Po to na ten temat rozmawiamy, by w dzieciach, które zmagają z takimi problemami, zbudować na tyle silne poczucie własnej wartości, by nie czuły się zakłopotane w żadnej sytuacji - powiedziała w rozmowie z "Faktem".