Apel do widzów "Pytania na śniadanie"
Serialowy Boczek coraz częściej bierze udział w seminariach poświęconych profilaktyce zdrowotnej. Wraz z przyjaciółmi założył także fundację "Wstańmy razem. Aktywna Rehabilitacja".
- Aktywność fizyczna jest formą leczenia tej choroby, dlatego ja to bardzo propaguję. Naszym celem jest teraz projekt przedstawienia pt. "Słodki drań" i będziemy jeździć do moich ośrodków, aby edukować ludzi. Fachowcy będą pokazywać, jaką formę fizycznej aktywności mogą uprawiać nasi pacjenci - zapewniał na antenie TVP2.
Na koniec aktor zaapelował, aby nie lekceważyć osób, które chorują na cukrzycę i udzielać im natychmiastowej pomocy.
- Hipoglikemia, czyli spadek cukru, może spowodować utratę przytomności. Jest to bardzo fatalny stan dla chorego. To jest moment, który przeżyłem parokrotnie. Na szczęście teraz mam wyrównaną cukrzycę, więc zdarza się to rzadko. Ale jest to taki stan, jakby ci wyłączono prąd. Zaczyna się od pocenia, senności, ale też takiego poczucia pewnej pustki, braku energii, nie możesz się ruszyć. To jest bardzo groźne, bo może skończyć się nagłą utratą przytomności. Na ulicach miast tacy ludzie mogą być myleni z osobami pod wpływem alkoholu. Dlatego cukrzycy powinni nosić jakieś emblematy lub opaski, żeby było wiadomo, że jest to człowiek, który jest w hipoglikemii - podsumował w "Pytaniu na śniadanie".
Aktor nie marzy na razie o nowych wyzwaniach zawodowych. Teraz najważniejsze jest dla niego zdrowie.
Poniżej wideo, w którym Dariusz Gnatowski opowiada o serialu "Świat według Kiepskich":
AR/KM