Nie zawsze była taka idealna
Okazuje się, że jeszcze kilka lat temu, aktorka nie mogła pochwalić się idealną figurą modelki. Kiedyś nawet kilka dodatkowych kilogramów wiele ją kosztowało.
- Wiem, że sukces jest w rozmiarze "zero". Pamiętam, jak kilka lat temu poszłam na casting do filmu. Po zdjęciach reżyser powiedział: "Wszystko świetnie, dostałabyś tę rolę, ale jesteś zbyt... potężna". Zabolało. Wzięłam się za siebie. Bo zawsze byłam "pączusiem", mam naturalną skłonność do tycia. Myślę, że gdybym nie była aktorką, przypominałabym mamę Muminka i nosiła rozmiar 42 - zdradziła w wywiadzie dla "Twojego Stylu".