Dziecko ma prawo do prywatności
Aktorka w swoim postanowieniu wydaje się nieugięta. Powód jej zachowania jest jednak zaskakująco prosty.
- Moje dziecko ma prawo do prywatności. Dlatego zniknęłam z show-biznesu, kiedy zaszłam w ciążę. Publicznie pokazałam się tylko raz, na premierze w Teatrze Kwadrat, i to tylko dlatego, że grałam w tej sztuce. Nie udostępniłam w mediach ani jednego zdjęcia w zaawansowanej ciąży. A paparazzim udało się mnie sfotografować tylko raz i to było tuż przed porodem. Potem śmiałam się, że może i dobrze, że zrobiono mi to zdjęcie, bo tak skutecznie "ukrywałam się" przez te kilka miesięcy, że jeszcze pojawiłyby się pytania, czy naprawdę w tej ciąży byłam – podkreśliła dowcipnie.