Co by było, gdyby...
Okazuje się, że kariera Kumorek mogła wyglądać zupełnie inaczej. Gdy miała 12 lat zmarł jej ojciec. Gwiazda "Przepisu na życie" wciąż myśli o tym, czy gdyby żył, wspierałby ją w życiowych decyzjach, w tym tej dotyczącej aktorstwa.
- Mogłoby to być dla niego niezwykle trudne, bo mój ojciec był niezwykle introwertyczny. (...) Myślę, że świadomość, że teraz oto córeczka będzie się na ekranie całować albo będzie przeżywała publiczne dramaty, mogłaby być nieznośna. Nie przypuszczam, żeby on osobiście mi zabronił, bo raczej wierciłaby dziurę w brzuchu mojej mamy, ale to też rzutowałoby na mnie. Nie, wiem, czy miałabym odwagę robić to, co robię.