Kreacja dla kobiety biznesu
Charakterystyczny śmiech Bartka i poczucie humoru, które nie do końca odpowiadało reszcie grupy, w końcu doczekało się dość wymownej reakcji. Kolejny żart projektanta, który przekonywał, że złamał stereotypy, żeniąc się z dziewczyną z Kielc, okazał się jego kolejną kompromitacją.
- Moja żona jest z Kielc, a ja z Radomia.
- To jak Romeo i Julia- zauważył Ossoliński, nie spodziewając się tak "błyskotliwej" reakcji chłopaka.
- Nie Julia, tylko Kinga - poprawił mentora Bartek.
- Julia ma moja chrześnica na imię - odpowiedział uczestnik, wywołując salwy śmiechu. Zupełnie nieświadomy, co tak bardzo rozbawiło kolegów, Wcisło opuścił spotkanie.
Kilkanaście godzin wesoło nie było też pozostałym uczestnikom. Pokaz i jurorski panel z gościnnym udziałem Anny Dereszowskiej i Ewy Minge, nie dla wszystkich był udany.