Każdy chciał żeby odpadł, ale nie w taki sposób?
Za najsłabszą uznano za to kreację Bartka. Oceniający stwierdzili, że strój był nie tylko nieodpowiedni, ale też niezwykle podobny do tego, co Wcisło już wcześniejszej im proponował. Jak bardzo do porażki Bartka przyczynił się ojciec "Bobera", trudno powiedzieć. Części widzom nie podobało się jednak to zagranie. W komentarzach na facebookowym profilu programu, pojawiają się opinie, że choć projektant z Radomia nie był pupilkiem widzów, to nie odpadł zasłużenie.
"Dla mnie chamem nie jest tu Bartek, lecz Bober i jego tata. Ponieważ jego ojciec chciał taki strój i jeszcze ćwieki powiedział, że chce... Wyszło szydło z worka, Bartek nie był niczego świadomy i robił to, czego oczekiwał tata Bobera" - zauważył jeden z internautów, którego zdanie nie było odosobnione.
_ "Odpada prosty, ale szczery chłopak, który miał bardzo dobre projekty. Za to został fałszywiec Bober, który nie miał ani jednego dobrego projektu"_.
"Jestem trochę na wasz program wkurzona, bo pokazywaliście go tylko jako osobę, która irytuje innych, a prawie wcale jego projekty, które naprawdę były dobrze wykonane. Wkurzył mnie też ojciec tego Bobera, bo on od samego początku chciał, żeby jego syn wypadł jak najlepiej i nie współpracował z Bartkiem. Dzisiejszy projekt Bartka myślę, że znalazłby swoich odbiorców w odpowiednim wieku, natomiast ubranie Bobera było brzydkie" - czytamy w kolejnym komentarzu.
Nie da się jednak zauważyć, że zdecydowana większość fanów "Project Runway" odetchnęła pod decyzji jury z ulgą.
PB/KM